10 milionów aut w tunelu, a miasto stoi w miejscu? Mieszkańcy Świnoujścia pytają: Co stało się z wielkim planem rozwoju? – Film

 

Dwa lata, dziesięć milionów przejazdów – tunel pod Świną to niekwestionowany sukces infrastrukturalny. Jednak za fasadą imponujących liczb kryje się rosnące zaniepokojenie. Zamiast fali nowych inwestycji i dynamicznego rozwoju, który miał być naturalną konsekwencją otwarcia, mieszkańcy coraz głośniej mówią o stagnacji. Entuzjazm ustąpił miejsca pytaniom o przyszłość i niewykorzystaną szansę.

Historyczna zmiana, która miała dać impuls

Otwarcie tunelu 30 czerwca 2023 roku było dla Świnoujścia wydarzeniem epokowym. Zakończyło erę uzależnienia od kapryśnych promów, które przez dziesięciolecia definiowały życie w mieście jako komunikacyjnej wyspie. Inwestycja, będąca owocem determinacji poprzednich władz miasta – prezydenta Janusza Żmurkiewicza i wiceprezydent Barbary Michalskiej – oraz wsparcia rządu Prawa i Sprawiedliwości, miała być czymś więcej niż tylko betonową konstrukcją. Miała stać się potężnym impulsem rozwojowym.

W pierwszych miesiącach po otwarciu ten impuls był wyraźnie odczuwalny. Miasto tętniło życiem, a perspektywa stałego połączenia z Polską przyciągnęła turystów i wzbudziła nadzieje na gospodarczy boom. Wydawało się, że dla Świnoujścia zaczyna się złoty wiek.

Sukces, którego nie da się zignorować

Liczby nie kłamią: dziesięć milionów pojazdów w ciągu zaledwie 24 miesięcy to dowód na ogromne zapotrzebowanie na tę trasę. Tunel odmienił oblicze lokalnej turystyki, ułatwiając dojazd gościom z Polski, Niemiec i Skandynawii. Hotelarze, restauratorzy i właściciele usług odnotowali realny wzrost obrotów. Świnoujście stało się dostępne jak nigdy dotąd, a jego atrakcyjność wzrosła nie tylko w oczach turystów, ale również potencjalnych inwestorów. Ten sukces jest fundamentem, na którym miasto miało budować swoją przyszłość.

Gdzie jest kontynuacja? Pytania o zahamowany rozwój

Jednak fundament to nie wszystko. Jak alarmują mieszkańcy i lokalni obserwatorzy, po początkowym ożywieniu coś się zacięło. Rozwój, który miał nabierać tempa, wyraźnie wyhamował. Wiele obiecanych i zapowiadanych projektów – zarówno infrastrukturalnych, jak i społecznych – utknęło w martwym punkcie. Brakuje widocznych, nowych inicjatyw, które wykorzystywałyby gigantyczny potencjał, jaki dał miastu tunel.

Nowe władze miasta, które w kampanii wyborczej składały ambitne obietnice, teraz stają w ogniu krytyki. Mieszkańcy pytają głośno: co dalej? Gdzie jest spójna strategia rozwoju? Dlaczego miasto, które otrzymało tak potężne narzędzie, sprawia wrażenie, jakby nie miało pomysłu, jak go użyć? Poczucie, że historyczna szansa może zostać częściowo zmarnowana, staje się coraz bardziej powszechne.

Tunel to początek, nie koniec drogi

Nie ulega wątpliwości, że tunel jest ogromną zasługą jego twórców i pozostanie trwałym pomnikiem ich skuteczności. Jednak samo posiadanie nowoczesnej infrastruktury nie gwarantuje sukcesu w długiej perspektywie. Potrzebne są odważne decyzje, inwestycje, planowanie i determinacja w przyciąganiu kapitału i nowych projektów.

Druga rocznica otwarcia tunelu staje się więc gorzką okazją do postawienia fundamentalnych pytań o wizję dla Świnoujścia. Mieszkańcy nie chcą, aby ich miasto spoczęło na laurach. Oczekują działań, które sprawią, że tunel będzie nie tylko pamiątką wielkiego sukcesu z przeszłości, ale przede wszystkim – bramą do dynamicznej i zamożnej przyszłości. Czas na odpowiedzi i konkretne działania właśnie nadszedł.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Exit mobile version